"Zamek z piasku, który runął" to bezpośrednia kontynuacja dramatycznych wydarzeń wieńczących tom poprzedni. Lisbeth zostaje przewieziona do szpitala, gdzie zaskakująco szybko dochodzi do siebie. Jednak to nie koniec kłopotów głównej bohaterki. Trzeci tom pokazuje zmagania Lisbeth z dużo groźniejszym przeciwnikiem jakim jest system, który zepchnął ją na margines społeczeństwa i uzależnił od bezwzględności służb specjalnych i będących na ich usługach psychiatrów i kuratorów, którzy z definicji powinni działać na jej korzyść. Tom trzeci pokazuje walkę nielicznego grona przyjaciół i znajomych o uniewinnienie i przywrócenie społeczeństwu Lisbeth Salander.
Na tle poprzednich części ten tom wyróżnia mocne zaangażowanie społeczne poruszanych tematów, znów mocno podkreślony jest sprzeciw autora wobec mężczyzn stosujących przemoc wobec kobiet. W książce mamy całą masę good and bad guys: policjantów, przedstawicieli służb specjalnych, prokuratorów - karierowiczów, w zasadzie cały przekrój szwedzkiego społeczeństwa, bardzo przekonujących i pełnokrwistych postaci. W ostatniej powieści Stiega Larssona zawarta jest spora dawka informacji o ustroju Szwecji, fikcja przeplata się z faktami, mamy wzmianki o zabójstwie Olofa Palmego, aferze Ebbe Carlssona, amerykańskiej grupie Angletona. Interesuję się historią oraz polityką, więc nie mogłam na te fragmenty nie zwrócić uwagi. Szwecja ma chyba najbardziej przejrzysty system polityczny i najmocniej
wspierający swoich obywateli, ale sytuacje w których jednostka zmuszona
jest walczyć z tym misternie zbudowanym porządkiem o przetrwanie może zdarzyć się w każdym państwie.
Do przeczytania całej sagi Millenium gorąco zachęcam. I trochę smutno, że to już naprawdę koniec...
Zamek z piasku, który runął.
Stieg Larsson
Wydawnictwo Czarna Owca
Warszawa 2011, 784 str.
Zamek z piasku, który runął.
Stieg Larsson
Wydawnictwo Czarna Owca
Warszawa 2011, 784 str.
Czytałam całą trylogie i na szczęście posiadam na własnośc. Mimo pewnych niedociągnięć, denerwującego głównego bohatera, to książka jest świetna. Mistrzowsko trzyma w napięciu i nie pozwala oderwać się od lektury. Czytałam ją zamaist pracować pilnie nad moją pracą magisterską. Szkoda że LArsson już nie napisze nic więcej, bo chętnie kupiłabym kolejne jego ksiązki.
OdpowiedzUsuńTeż mam na półce i też bardzo mnie to cieszy:). Fakt, główny bohater momentami działał mi na nerwy. Podobno jest jeszcze 200 stron części czwartej, które przechowuje w laptopie partnerka Stiega Larssona, ale trudno powiedzieć czy to prawda i czy te zapisy ujrzą światło dzienne.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, przetrawiłam, odłożyłam na półkę. Świetna historia. Starsza z sióstr Salander dostarcza wielu emocji. Tych pozytywnych jak i negatywnych. Nie ulega jednoznacznej ocenie. Została ofiarą pieprzonego systemu. Kibicowałam jej od początku. Trafiłam tu, bo chciałam się dowiedzieć czegoś o hacker republic. Każdy wątek, z którym spotkałam się po raz pierwszy w tej trylogii totalnie mnie zafascynował. Asphyxia (?), hacker republic, fakt, że w Szwecji nie ma trybunału konstytucyjnego.. szczerze powiedziewszy nawet mnie to wcześniej nie interesowało. Spotkałam się z dość negatywnymi opiniami na temat anglojęzycznych wstawek, czy jakkolwiek by to nazwać. Mnie się podobały. Dodawały nutki nastoletniej świeżości, czegoś co do mnie przemówiło i pomyślałam sobie "hmm..Stieg zadbał nawet o odkurzenie mojego angielskiego, zupełnie jakbym słyszała moją nauczycielkę". Oczywiście nie można pominąć lekarza Lisbeth, który był tak życzliwy, miły i wgl. nawiązał nić porozumienia z tą drobną kobietką..Za bardzo się rozpisałam, ale jak zwykle gadam głupoty. :d
OdpowiedzUsuń