Seriale BBC chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać swoim bogactwem: ilością zekranizowanych powieści, jakością, dbałością o detale. Z wielkim zaskoczeniem odkryłam pośród nich kolejną perełkę, serial "Tajemnica domu na wzgórzu", który jest ekranizacją, przetłumaczonej ostatnio na język polski powieści "Lokatorka Wildfell Hall" Anny Brontë. Nie miałam pojęcia, że książkę przeniesiono na ekran. Powieści jeszcze nie czytałam, planuję dopiero jej zakup w najbliższym czasie, a obejrzenie serialu tylko podsyciło moją chęć sięgnięcia po książkę.
Główna bohaterka, Helen Graham osiedla się wraz z kilkuletnim synem w starym, zniszczonym dworze Wildfell Hall w Yorkshire. Jest wiek XIX, samotna kobieta budzi zainteresowanie sąsiadów nieznających jej przeszłości. Helen nosi żałobę, zostaje więc uznana za wdowę. Aby utrzymać siebie i syna Arthura, maluje i sprzedaje swoje obrazy.
Widoczna niechęć Helen do zacieśniania sąsiedzkich więzów, śmiałe poglądy wypowiadane w towarzystwie i tajemniczy mężczyzna odwiedzający dwór Wildfell Hall wieczorami, podsycają niezdrową ciekawość sąsiadów, co do przeszłości głównej bohaterki.
Gilbert Markham, zafascynowany nową mieszkanką okolicy, jako pierwszy zdobywa zaufanie Helen, to jemu zwierza się ze swojej przeszłości, wyjaśnia powody dla których opuściła swojego męża.
Serial został bardzo dobrze obsadzony. Gilberta zagrał Toby Stephens, znany z serialu "Jane Eyre", wymarzony bohater powieści sióstr Brontë, obdarzony tajemniczym, odrobinę mrocznym typem urody. Helen zagrała Tara Fitzgerald, której naturalnie piękną twarz wyeksponowali, zamiast ukrywać pod mocnym makijażem, twórcy serialu. Zadbano o każdy drobiazg, piękne kostiumy i fryzury z epoki, wnętrza, krajobrazy. Podniszczone meble i popękane ściany Wildfell Hall podkreślają delikatny urok tego miejsca i dodają mu autentyczności. Dopracowana całość sprawia, że oglądającemu serial widzowi wydaje się, że przeniósł się w czasie, na XIX wieczną angielską prowincję:).
Tajemnica domu na wzgórzu. ( The Tenant of Wildfell Hall. ) reż Mike Barker, 1996 r.
Główna bohaterka, Helen Graham osiedla się wraz z kilkuletnim synem w starym, zniszczonym dworze Wildfell Hall w Yorkshire. Jest wiek XIX, samotna kobieta budzi zainteresowanie sąsiadów nieznających jej przeszłości. Helen nosi żałobę, zostaje więc uznana za wdowę. Aby utrzymać siebie i syna Arthura, maluje i sprzedaje swoje obrazy.
Widoczna niechęć Helen do zacieśniania sąsiedzkich więzów, śmiałe poglądy wypowiadane w towarzystwie i tajemniczy mężczyzna odwiedzający dwór Wildfell Hall wieczorami, podsycają niezdrową ciekawość sąsiadów, co do przeszłości głównej bohaterki.
Gilbert Markham, zafascynowany nową mieszkanką okolicy, jako pierwszy zdobywa zaufanie Helen, to jemu zwierza się ze swojej przeszłości, wyjaśnia powody dla których opuściła swojego męża.
Serial został bardzo dobrze obsadzony. Gilberta zagrał Toby Stephens, znany z serialu "Jane Eyre", wymarzony bohater powieści sióstr Brontë, obdarzony tajemniczym, odrobinę mrocznym typem urody. Helen zagrała Tara Fitzgerald, której naturalnie piękną twarz wyeksponowali, zamiast ukrywać pod mocnym makijażem, twórcy serialu. Zadbano o każdy drobiazg, piękne kostiumy i fryzury z epoki, wnętrza, krajobrazy. Podniszczone meble i popękane ściany Wildfell Hall podkreślają delikatny urok tego miejsca i dodają mu autentyczności. Dopracowana całość sprawia, że oglądającemu serial widzowi wydaje się, że przeniósł się w czasie, na XIX wieczną angielską prowincję:).
Tajemnica domu na wzgórzu. ( The Tenant of Wildfell Hall. ) reż Mike Barker, 1996 r.
***
Zostałam zaproszona przez Bubisę, autorkę bloga "Moje życie na wsi", na który z przyjemnością zaglądam, do wzięcia udziału w zabawie o czytaniu. A, że zabawa polega na udzieleniu odpowiedzi na kilka mało kłopotliwych pytań dotyczących jednego z moich ulubionych, bo książkowych tematów, poniżej prezentuję swoje odpowiedzi:):).
O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
Najczęściej
czytam przed snem, czasem urządzam sobie leniwe popołudnie z książką,
jeśli mogę sobie na to pozwolić. W ciągu dnia zdarza mi się czytać w
tramwaju i autobusie oraz w poczekalniach, jestem niecierpliwa i książka
pomaga mi lepiej znosić ból oczekiwania:).
W jakiej pozycji najchętniej czytasz?
Na
siedząco, najchętniej na leżaku balkonowym z kopytkami ułożonymi
elegancko na podnóżku, ale nie zawsze obowiązki i pogoda pozwalają na
taki luksus. Zimą i jesienią czytam na fotelu lub na łóżku, opatulona i
otoczona kocami i poduszkami, zniesionymi z całego domu, przy świetle
wszystkich pokojowych lampek. Lubię się krzątać po domu i ogrodzie,
dlatego kiedy jestem na wsi, często czytana książka wędruje ze mną od
leżaka do stolika przed domem, poprzez ogrodową huśtawkę, pergolę z ławeczką w sadzie i z
powrotem do domu, potem wieczorem usiłuję sobie przypomnieć gdzie ją
porzuciłam ostatnio:).
Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz?
Zależy
od nastroju i od tego, co akurat wpadnie mi w ręce. Lubię dobrą
fantastykę, kryminały, najchętniej skandynawskie, bo ten rejon świata
najbardziej mi się podoba z jego mroźnym klimatem, nie pogardzę dobrą
książką dla dzieci, lubię albumy i książki opowiadające o przyrodzie,
książki historyczne, lub takie osadzone w czasach zamierzchłych, książki o polskich
tradycjach, o życiu codziennym naszych przodków i klasykę literatury
angielskiej, rosyjskiej, francuskiej i polskiej, bo na niej trudno się
zawieść.
Jaką książkę ostatnio kupiłaś-otrzymałaś?
Moje
ostatnie zakupy książkowe to "Ania ze Złotego Brzegu", "Ania z Avonlea"
Lucy Maud Montgomery, "Siedlisko" Janusza Majewskiego i "Taniec ze
smokami" Georga R.R. Martina.
Co czytasz obecnie?
Aktualnie
jestem w trakcie czytania "Siedliska" Janusza Majewskiego i jestem
zachwycona tą książką. Czytam ją powolutku, delektując się każdym
słowem:).
Używasz zakładek czy zaginasz rogi?
Rogów
nie zaginam, bo to paskudny i niszczący dla książek zwyczaj. Używam pocztówek, których sporo się w moim domu nazbierało,
mam też kilka zakładek, ale nie mam ulubionych.
E-book czy audiobook?
Czytam głównie książki w wersji papierowej, ale zobaczymy co przyszłość pokaże, nie opieram się nowym technologiom.
Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?
Te
książkowe początki chyba wszyscy mamy podobne: uwielbiałam i nadal
darzę wielką miłością "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren i książki
Lucy Maud Montgomery. Z tych nieco mniej znanych, książka o wielkim
białym psie, którego chciałam i nadal chcę mieć, czyli "Bella i
Sebastian" Cécile Aubry i piękna górska opowieść "Skarby śniegu" Patricii
St. John.
To już wszystko na dzisiaj, więc pozdrawiam cieplutko i życzę słonecznego końca tygodnia:).
To już wszystko na dzisiaj, więc pozdrawiam cieplutko i życzę słonecznego końca tygodnia:).
Bardzo fajny blog. Zapraszam do mnie?.
OdpowiedzUsuńLubię "spacerować" po książkowej blogosferze, więc zajrzę z przyjemnością:).
UsuńUwielbiam Seriale BBC :D Nie miałam pojęcia, że to ekranizacja tej ostatnio wydanej powieści - będę musiała nadrobić zarówno książkę jak i serial w wakacje :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj dodatkowo na TV7 czy coś podobnego leciała "Duma i uprzedzenie" (najnowsza filmowa adaptacja). Widziałam co prawda ponad cztery razy, ale nie mogłam sobie odmówić :D Chociaż seriale BBC jakoś bardziej trzymają mnie w napięciu niż filmy :D
Sama przypadkiem trafiłam i obejrzałam w czwartek Dumę i uprzedzenie z 2005 roku:).
UsuńNie wiem, czemu jeszcze nie obejrzałam żadnego serialu BBC... A może obejrzałam, tylko nie pamiętam? ;) Ale lubię tego typu ekranizacje, więc może niedługo natknę się na ten serial :))
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że któryś z obejrzanych przez Ciebie filmów kostiumowych mógł być firmowany logiem tej brytyjskiej stacji telewizyjnej, nasza telewizja chętnie korzysta z ich zbiorów:).
UsuńZabrałam się za serial już dzisiaj ;) Ciekawe są te wstawki z przeszłości, gdy jeszcze nic nie wiadomo. Zdałam też sobie sprawę, że kiedyś gdzieś widziałam fragment tej produkcji ;) Zabieram się za epizody 2 i 3 :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się serial spodobał, ja byłam zachwycona, chyba tylko Duma i uprzedzenie z 1995 roku z Colinem Firth bardziej mi się podobała:).
Usuńpo pierwsze primo chciałam powiedzieć, że jesteś pierwszą osobą, która wspomina Bellę i Sebastiana. Kiedy ja pisałam o tej książce dzieciństwa, nikt nie wiedział, o czym mówię. A film widziałaś?
OdpowiedzUsuńO serialu też nie słyszałam, już sobie go na Play za jedyne 8 coś euro zapisałam w zakładkach i kupię przy okazji. Ach te seriale, uwielbiam
Film oglądałam, chociaż za wiele z niego nie pamiętam, Sebastiana zagrał synek autorki. Książka ostatnio wydana była w połowie lat 90-tych, więc jest trochę zapomniana, a niesłusznie, bo to kawałek dobrej literatury dla dzieci. Faktycznie, sama też nie zauważyłam dotąd żadnej wzmianki na blogach o Belli i Sebastianie.
UsuńNa serialach kostiumowych BBC można polegać, co do tego masz zupełną rację. Nie słyszałam o "Tajemnicy domu na wzgórzu" - koniecznie muszę obejrzeć!
OdpowiedzUsuńJa odnalazłam ten serial przypadkowo, szkoda że to tylko 3 odcinki. Mam jeszcze w planach obejrzenie Pań z Cranford, ale jakoś ciągle brakuje mi na ten serial czasu.
UsuńPanie z Cranford i Lark Rise to Candleford to są najwspanialsze seriale pod słońcem. Koniecznie obejrzyj, zaczniesz pierwszy odcinek Cranford i wpadniesz po uszy
OdpowiedzUsuńTo dobrze, bo czasem ogarnia mnie czarna myśl, że wszystkie najlepsze filmy i seriale mam już za sobą:P. Teraz pozostaje znaleźć chwilkę czasu, może po Euro, albo w przerwie przedfinałowej:).
UsuńOglądałam ten serial chyba w oryginale na BBC i pamiętam, że nawet zakupiłam książkę, na podstawie której powstał film, żeby ją przeczytać. I szczerze mówiąc nie pamiętam czy ją przeczytałam:( Może teraz przeczytam, gdy ukazała się po polsku. Ale serial mi się podobał. Inna sprawa, że nie mogę sobie przypomnieć kostiumowego serialu BBC, który by mi się nie podobał:) A Cranford polecam gorąco. Sama zamierzam wkrótce obejrzeć drugą część, która już stoi na półce. Tylko czasu ciągle brakuje...
OdpowiedzUsuńCranford już zaczęłam oglądać, świetny serial, muszę jeszcze znaleźć czas na dwa ostatnie odcinki i Powrót do Cranford:). Na Lokatorkę Wildfell Hall też mam dużą ochotę, pewnie niedługo kupię książkę.
Usuń