Lodowaty podmuch wiatru przyniósł gwałtowne opady gradu. Kiedy odtajałam po gradowym bombardowaniu, nawet mnie ten niespodziewany opad ucieszył, w końcu skoro spadł grad to zima już nie wróci. Przyglądając się teraz wirującym za oknem płatkom śniegu już nie mam odwagi potwierdzić tej ludowej mądrości.
Po powrocie do domu w tak ekstremalnych warunkach, najlepiej ukryć się w ciepłej kuchni. Zapach wielkanocnych wypieków i powolna lektura "Madiki i berbecia z Czerwcowego Wzgórza" uprzyjemniły mi kilka ostatnich wieczorów, na spacery i aktywny wypoczynek na łonie natury przyjdzie nam chyba jeszcze trochę poczekać.
Madika
jest obecnie lepiej znana z albumowych wydań książek o swoich
przygodach, kojarzycie na pewno kolorowo zilustrowaną zimową opowieść
"Patrz Madika pada śnieg", jeśli nie, zajrzyjcie do niej podczas wizyty w
księgarni. "Madika i berbeć z Czerwcowego
Wzgórza" zawiera również piękne, ale czarno-białe ilustracje wykonane
przez genialną Ilon Wikland i o wiele więcej tekstu opowiadającego o
przygodach dziewczynek z Czerwcowego Wzgórza.
Madika
i Lisbet to dwie siostrzyczki mieszkające w ogromnym domu z mamą Kajsą,
tatą redaktorem z gazety, gosposią Alvą, psem Sasso i kotką Gosan.
Rodzice Madiki i Lisbet to ludzie zamożni, a Czerwcowe Wzgórze stanowi
kontrast dla biedniejszych domków innych mieszkańców miasteczka. Sąsiadem Madiki jest Abbe, który
pracuje wraz z mamą panią Nilsson na swoje i swoich rodziców utrzymanie.
Mia, uczennica z klasy Madiki jest również przedstawicielką tych
biedniejszych mieszkańców okolicy. "Madika..." to jednak nie tylko
opowieść o biedzie, to również historia dwóch zwariowanych dziewczynek i
ich przygód, bardzo podobnych do tych, jakie przeżywali mali mieszkańcy
Bullerbyn.
Dzień na
Czerwcowym Wzgórzu rozpoczynała Lisbet, której ulubioną poranną rozrywką
było...wbijanie gwoździ w polana w kąciku przy kaflowym piecu. Po takim
mocnym porannym uderzeniu, dalej musiało być tylko weselej:). W książce
spędzamy z towarzystwem z Czerwcowego Wzgórza wszystkie cztery pory
roku i zależnie od aury panującej za oknem : szalejemy wiosną, bawimy
się podczas letnich wakacji, nudzimy się podczas jesiennych ulew i
grzejemy przy piecu zimą. Wiosenny wieczór na Czerwcowym Wzgórzu
spędzają Madika i Lisbet mniej więcej tak:
Bawią się z Sassem, a po chwili idą wąchać bez, bo właśnie zaczął rozkwitać. Potem wystawiają mleko dla jeża, który przychodzi wieczorami, a kiedy wszystko to już zrobiły, okazuje się, że pora iść spać.
Każdy
dzień ma niezwykły urok dzieciństwa, niebezpieczne przygody, jak
porwanie Lisbet przez szalonego pana Lindqvista, ucieczka przed bykami,
ukąszenie węża, przeplatają się ze scenami pełnymi humoru, w których
Lisbet usiłuje używać mocnych słów i podsumowuje kolejne posunięcia
starszej siostry wrzeszcząc jej do ucha : Ty nie masz dobrze w głowie, Madika, no i w końcu przypomniałam sobie skąd znam określenie fąflu jeden. Zimą na Czerwcowym Wzgórzu pojawia się trzecia dziewczynka.
Dużo
mniej sielankowa jest ta książka Astrid Lindgren. W tle opowiada
autorka historie o biedzie, porusza całkiem poważne tematy do
przemyślenia dla małego i dużego czytelnika. Elementy humorystyczne
łagodzą jednak przekaz tej książki, a wiejsko - miejskie przygody Madiki
i Lisbet mają smak chleba z masłem i malinowym dżemem:).
***
W
domu znalazłam szwedzką ekranizację tej książki w reżyserii Görana
Graffmana z 1980 r. Kupiłam ją dawno temu, była dołączona do czasopisma. Autorzy filmu oddali urok tej opowieści, realia i wnętrza zupełnie jak z obrazków Ilon Wikland. Polecam.
Madika i berbeć z Czerwcowego Wzgórza. ( Madicken på Junibacken., 1960 )
Madika i berbeć z Czerwcowego Wzgórza. ( Madicken på Junibacken., 1960 )
Astrid Lindgren
Nasza Księgarnia, Warszawa 1994, 214 str.
Ronja, córka zbójnika.
Ronja, córka zbójnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz