Ponieważ Szwecja zbrodnią stoi, o czym wie każdy czytelnik przechodzących w setki naprawdę dobrych skandynawskich kryminałów:), dlatego zupełnie nie zaskoczyło mnie że szwedzki serial historyczny, który miałam przyjemność poznać niedawno, nie tylko o historii tego kraju, ale obowiązkowo o zagadkach kryminalnych opowiada. Twórcy serialu "Anno 1790" postanowili przenieść widzów w czasie do burzliwej końcówki wieku XVIII.
Rok 1790 to czas dziejowej ciszy przed potężną burzą. Dwa lata wcześniej szwedzki król Gustaw III uwikłał swój kraj w wojnę z Rosją. Do historii przeszły dwie największe bitwy morskie w Svenskund, pierwsza rozstrzygnięta na korzyść Rosji, druga zakończona niewielką przewagą floty Szwecji. Duże nakłady i krwawy koniec tego konfliktu, w którym niewielu współczesnych poza samym zadowolonym z siebie królem, widziało jakikolwiek sens, zapoczątkowało sieć spisków wymierzonych w jego wysokość, coraz gęstszą siecią oplatających XVIII-wieczną Szwecję.
XVIII wieczne hasła francuskiej rewolucji dotarły i do coraz bardziej despotycznie rządzonej Szwecji, znajdując szeregi zwolenników pośród sztokholmskich arystokratów. Dodam, że koniec rządów Gustawa nastąpił szybko, życie monarchy skrócił zamach zorganizowany przez arystokratyczną opozycję w 1792 roku.
Serial opowiada o czasie pomiędzy ostatnią bitwą pod Svenskund, pierwsza scena pokazuje krwawe rezultaty tej potyczki i o późniejszych wydarzeniach roku 1790, w którym król Gustaw i podległy mu aparat państwowy próbuje zdusić opozycję. Ale nie tylko polityka, choć zajmuje ważne miejsce w serialu, ale przede wszystkim kryminalne zagadki są głównym motywem każdego z dziesięciu odcinków.
Główny bohater Johan Gustav Dåådh (Peter Eggers) po powrocie z wojny z Rosją, otrzymuje w Sztokholmie posadę komisarza policji. Do rozwiązywania kryminalnych zagadek używa wyprzedzających epokę metod naukowych, korzystając ze swojej znajomości medycyny oraz pomocy asystenta Simona Freunda (Joel Spira).
Przez 10 odcinków śledzimy mozolne próby rozwiązywania tajemnic kolejnych zbrodni oraz romans nawiązujący się pomiędzy głównym bohaterem i żoną jego przełożonego Magdaleną Wahlstedt (Linda Zilliacus), w tle uroda i brzydota wieku XVIII, piękne stroje i wnętrza, przerysowane peruki i ówczesna rzeczywistość opisana w najdrobniejszych szczegółach z myślą polityczną i filozofią schyłku epoki Oświecenia. Mamy przy tym niepowtarzalną okazję zwiedzić XVIII-wieczne europejskie miasto, zobaczyć dzielnice nędzy w zderzeniu z rzeczywistością życia arystokracji i królewskich urzędników. Piękne są serialowe obrazy Sztokholmu zasypanego śniegiem, z tętniącymi po miejskim bruku końskimi kopytami i tonącego w ciemnościach, gdzie przy blasku świec planowane są kolejne posunięcia władzy i spiskowców.